Dziś kończy się rok 2014, jaki był?
Dla mnie całkiem łaskawy, no może z wyjątkiem kilku zdrowotnych dolegliwości.
A jaki był dla Was, zrobiliście już rachunek sumienia?
Wierzę, że nadchodzący rok będzie, o niebo lepszy :)
A żeby mu w tym pomóc, to oczywiście nie może zabraknąć noworocznych postanowień.
Tradycyjnie tych samych co rok wcześniej ;), oraz zupełnie nowych.
No i tak:
*zadbać o kręgosłup, bo mam tylko jeden, a boli jak diabli
*poświęcić więcej czasu na aktywność fizyczną
*jeść mniej słodyczy (nierealne raczej ;))
...
i mogła bym tak postanawiać, bez końca, ale po co, im mniej postanowień, tym większe szanse na ich realizację :)
Kochani zanim zaproszę Was na małe co nieco to:
życzę Wam zdrowia, szczęścia i miłości.
Spełnienia najskrytszych marzeń i obfitości.
Dużo optymizmu i wiary w pogodne jutro.
![]() |
foto internet |
SKŁADNIKI:
2 duże marchewki
1 duży pasternak lub duża pietruszka
2-3 małe buraki
sól
olej
zioła prowansalskie (opcjonalnie)
A jak to zrobić:
Warzywa dokładnie wyszorować (nie obierać ze skórki).
Przy pomocy obieraczki do warzyw, lub ostrego noża pokroić je na jak najcieńsze plasterki.
Dodać olej (tak aby tylko lekko natłuścił warzywa), sól i zioła, wymieszać każde z warzyw oczywiście osobno, aby nie zabarwiły się na wzajem.
Blachę do pieczenia wyłożyć papierem i ułożyć plasterki jeden, obok drugiego.
Piec 30-40 minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni (góra-dół z termoobiegiem).
Po połowie czasu można odwrócić plastry na drugą stronę, aby równo się upiekły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz