To moje drugie podejście do czekoladek domowej roboty.
Uważam, że udane :)
Pyszna dwukolorowa czekoladka, a w środku delikatny krem z likierem czekoladowo-pomarańczowym.
Trzeba poświęcić trochę czasu, wykazać się odrobiną cierpliwości i można się rozkoszować.
SKŁADNIKI:
100 g białej czekolady
100 g mlecznej czekolady
100 ml śmietanki 30 %
1 łyżka (kopiasta) serka mascarpone
1 łyżka cukru pudru
mały kieliszek likieru czekoladowo-pomarańczowego
10 małych papilotek na muffinki
A jak to zrobić:
Białą czekoladę połamać na kawałki, roztopić w kąpieli wodnej i przy pomocy pędzelka wysmarować dokładnie papierowe foremki.
Odstawić do lodówki, do zastygnięcia.
Czekoladę mleczną tak samo roztopić w kąpieli wodnej i wysmarować pędzelkiem po zastygniętej białej czekoladzie, jako druga warstwę.
Odstawić do lodówki, do zastygnięcia.
Gdy stwardnieją delikatnie ściągnąć papierowe foremki.
Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem, dodać mascarpone i likier.
Całość dokładnie wymieszać przy użyciu miksera.
Gotową masę przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać do czekoladowych babeczek.
Przed podaniem dobrze schłodzić
O kurcze wyglądają super! Myślałam, że to ciasteczka :D
OdpowiedzUsuńZjadłabym takie czekoladki! Wyglądają jak z najwyższej półki, w smaku też na pewno są zniewalające :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, są wyborne :)
OdpowiedzUsuń