Coraz mniej słodkich rzeczy, powstaje u mnie do konsumpcji.
Wszyscy się w sobie zawzięli i "niby" są na dicie.
Na szczęście, obiad jeszcze jedzą, choć przyznam, że zaczynają już lekko wybrzydzać.
Jeszcze chwilę i pewnie wystarczy im tylko sałata, skropiona sokiem z cytryny, bo oliwa jest przecież za tłusta ;)
SKŁADNIKI:
150 g makaronu Tagliatelle
1 szalotka
1 ząbek czosnku
150 g ricotty
3 garści świeżego szpinaku
100 g wędzonego łososia
2 gałązki świeżego oregano
sól
pieprz
oliwa
A jak to zrobić:
Makaron ugotować al dente i odcedzić.
Patelnię delikatnie skropić oliwą i rozgrzać.
Dodać posiekaną drobno szalotkę i przeciśnięty przez praskę czosnek, chwilkę podsmażyć uważając, aby czosnek się nie przypalił.
Wrzucić szpinak i smażyć, aż zmięknie i odparuje nadmiar wody.
Dodać ricottę, doprawić solą i pieprzem, oraz świeżymi listkami oregano.
Mieszać całość, aż ser połączy się z pozostałymi składnikami.
Połowę łososia podzielić na małe kawałki i dodać na patelnię, wymieszać.
Makaron przełożyć do powstałego sosu i znów wymieszać.
Gotowe danie podawać z drugą częścią łososia ułożoną w małych kawałkach na wierzchu.
Hmm, mniami :>
OdpowiedzUsuńSmaczne i szybkie, takie jak lubię :)
OdpowiedzUsuń