No i nadszedł ten dzień, w którym pączki nie tuczą :)
A skoro tak jest, to postanowiłam dodatkowo zaszaleć.
Nawet nie było mi żal, zrywać się skoro świt, żeby je upiec.
Cudowne, mięciutkie i rozpływające się w ustach, z dodatkiem odrobiny bitej śmietany ;)
No któż by się im oparł?
SKŁADNIKI:
50 g cukru
35 g świeżych drożdży
150 g mleka
3 żółtka
60 g masła (roztopionego)
375 g maki pszennej (tortowej)
szczypta soli
1 łyżka spirytusu (opcjonalnie)
300 ml śmietanki 30 %
250 g serka mascarpone
1 łyżka cukru pudru
kilka rozgniecionych malin
1 łyżka cukru pudru
kilka rozgniecionych malin
cukier puder
olej do smażenia
A jak to zrobić:
Do miski wsypać cukier i pokruszone drożdże, zalać letnim mlekiem i dokładnie wymieszać.
Dodać żółtka, roztopione masło, mąkę i sól wyrobić na gładka masę dolewając stopniowo spirytus.
Ciasto powinno być gładkie i elastyczne i ładnie odchodzić od dłoni.
Miskę nakryć ściereczka i odstawić w ciepłe miejsce, aby ciasto podwoiło swoją objętość.
Po wyrośnięciu, ciasto rozwałkować na grubość 1 cm, podsypując mąką.
Wycinać krążki za pomocą szklanki.
Odstawić do wyrośnięcia na 30-40 minut.
Wyrośnięte pączki smażyć z dwóch stron na złoty kolor, na rozgrzanym oleju.
Po usmażeniu, odstawić do przestygnięcia.
W tym czasie ubić na sztywno śmietankę z cukrem pudrem.
Dodać mascarpone,maliny i delikatnie rozmiksować, do momentu uzyskania gładkiego kremu.
Pączki przekroić na pół i środek udekorować bitą śmietaną.
Wierzch oprószyć cukrem pudrem i ułożyć malinę niczym wisienkę na torcie ;)
Smacznego łasuchy.
W tym czasie ubić na sztywno śmietankę z cukrem pudrem.
Dodać mascarpone,maliny i delikatnie rozmiksować, do momentu uzyskania gładkiego kremu.
Pączki przekroić na pół i środek udekorować bitą śmietaną.
Wierzch oprószyć cukrem pudrem i ułożyć malinę niczym wisienkę na torcie ;)
Smacznego łasuchy.
Wyglądają super, a jeszcze lepiej pewnie smakują!
OdpowiedzUsuńByły wyborne :)
Usuń