Tort bezowy to istne niebo w gębie :)
Zdecydowanie dała bym się za niego pokroić ;)
Tym razem jednak musiałam obejść się smakiem, gdyż tort był zamówiony.
Doszły mnie słuchy, że smakował, więc jestem zadowolona to dla mnie ogromna satysfakcja i chęć do dalszego działania :)
Takie torty mogę piec co drugi dzień :)
Ps. szkoda tylko, że kilogram malin o tej porze roku kosztuje 40 pln :(
SKŁADNIKI:
8 białek
1 1/2 szkl cukru
szczypta soli
1 łyżka cukru waniliowego
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki octu z białego wina
700 ml śmietanki 30 %
400 g serka mascarpone
5 łyżek cukru pudru
ulubione owoce
płatki dzikiej róży
listki mięty
drobny cukier do wypieków
białko
A jak to zrobić:
Płatki róży i listki mięty posmarować białkiem i dokładnie obtoczyć w drobnym cukrze.
Ułożyć delikatnie na papierze i odstawić do wysuszenia.
Białka ubić na sztywno, ze szczyptą soli.
Stopniowo dodawać cukier ciągle miksując, aż białka staną się lśniące.
Na koniec dodać mąkę i ocet nadal miksując.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, narysować 3 koła o średnicy około 24 cm.
Na każdym z nich wyłożyć warstwę ubitych białek, tak aby utworzyły blaty tortu.
Piec w nagrzanym piekarniku w temp 130 stopni przez 5 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec przez 60 minut w lekko uchylonym piekarniku (z termoobiegiem).
Po upieczeniu wyłączyć piekarnik, uchylić bardziej drzwiczki i pozostawić do wystygnięcia.
Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem.
Dodać mascarpone i dokładnie zmiksować.
Na dwa blaty nałożyć przygotowany krem i ułożyć warstwę pokrojonych owoców (w moim przypadku były to truskawki).
Blaty ułożyć jeden na drugim.
Na wierzch nałożyć trzeci, który tylko musnąć kremem i ułożyć na nim owoce (w moim przypadku były to maliny).
Całość dodatkowo udekorować kandyzowaną wcześniej miętą i różą.
Podawać najlepiej bezpośrednio po przygotowaniu.
cudności świata, wyobrażam sobie jak wspaniale smakuje <3
OdpowiedzUsuńTym razem też musiałam sobie tylko wyobrażać niestety :-P
Usuń