Pora kolacyjna już za nami, ale nic straconego, takie naleśniki równie dobrze będą smakowały na śniadanie.
A skąd pomysł na nadzienie?
Po prostu, potrzeba matką wynalazków :)
A prościej mówiąc: zostało mi trochę masy na bazie śmietany i mascarpone, którą zazwyczaj wykorzystuję do ciast, a że żal było wyrzucić, bo nic marnować się w kuchni nie może, pomyślałam więc, że jak dodam jakiś owoc to będzie idealny farsz do moich migdałowych naleśników.
I tak też się stało :)
SKŁADNIKI:
1 jajko
1 szkl mleka
1 łyżeczka cukru waniliowego (z prawdziwej wanilii)
2-3 łyżeczki cukru brązowego
2 łyżki mielonych migdałów
mąka ok 3/4 szklanki
125 g serka mascarpone
100 g śmietanki 30 %
1 łyżka cukru pudru
1 gruszka
cukier cynamonowy
A jak to zrobić:
Z mąki, mleka, migdałów, jajka, cukru i cukru waniliowego, zrobić ciasto
naleśnikowe, dokładnie mieszając składniki, aby nie było grudek.
Jeśli chcemy, aby ciasto było bardziej puszyste, można dodać odrobinę wody gazowanej.
Smażyć naleśniki na delikatnie natłuszczonej patelni.
Śmietanę ubić na sztywno razem z cukrem pudrem.
Dodać mascarpone i startą na tarce gruszkę.
Całość dobrze wymieszać, najlepiej przy pomocy miksera.
Naleśniki (muszą być lekko przestygnięte, bo inaczej krem się rozpłynie) posmarować kremem, zwinąć w rulon i posypać cukrem cynamonowym.
Wyglądają przepysznie, aż mi zapachniało naleśnikami :):)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję. Są szybkie i proste do zrobienia, a przede wszystkim smaczne.
Usuń