Och, jak ja nie lubię poniedziałków.
Szczególnie tych, które zapowiadają pracowity tydzień.
No bo siedzenie w pracy do 22, to żadna przyjemność :(
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Zabiorę sobie kilka tych maleństw do pracy i jakoś zleci.
Oby do piątku, bo zapowiada mi się wyjątkowo długi weekend :)
SKŁADNIKI:
1 1/2 szkl mąki
3/4 szkl cukru
szczypta soli
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 jajko
200 g naturalnego jogurtu
1/3 szkl mleka
1/3 szkl oleju
sok z 1 cytryny
150 g dżemu lub konfitury z dyni
200 g śmietanki 30 %
2 łyżki mascarpone
1 łyżka cukru pudru
czereśnie koktajlowe
A jak to zrobić:
Przygotować dwie miski.
W jednej wymieszać wszystkie suche składniki, a w drugiej mokre.
Mokre składniki przelewamy do suchych i bardzo dokładnie mieszamy.
Gdy masa będzie zbyt gęsta, można dolać więcej mleka.
Formę do muffin, wyłożyć papilotkami, które zapełnić ciastem do 3/4 wysokości.
Piec 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Po przestudzeniu muffinki udekorować ubitą śmietaną, połączoną z mascarpone.
Dzieła dopełni koktajlowa czereśnia, niczym wisienka na torcie.
Piękne te muffinki :)
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z pracy wcześnie, ale też zaczynam o co najmniej dziwnej porze ;)
Wstawanie bladym świtem też nie należy do moich ulubionych zajęć :-P Cieszę się, że muffinki się spodobały.
Usuń