Nie ma to jak konkretne śniadano, którego nie musimy jeść w biegu.
Ubolewam, ze nie zawsze mam na takie czas :(
Ale dzisiaj pierwsza w tym roku, moja leniwa niedziela, a na śniadanie przepyszna ciabatta.
SKŁADNIKI:
1 ciabatta (moja była z oliwkami)
1/2 dużego pomidora
1 cebula dymka razem ze szczypiorkiem
1 ząbek czosnku
1 łyżka tartej mozzarelli
1 mała puszka tuńczyka w sosie własnym
świeże oregano
sól
pieprz
pieprz kolorowy
oliwa z oliwek
A jak to zrobić:
Pomidora pokroić w drobną kostkę, dodać posiekaną dymkę, szczypiorek, oregano i czosnek.
Wsypać mozzarellę, doprawić wszystko solą, pieprzem i oliwą z oliwek, dobrze wymieszać.
Na patelni rozgrzać odrobinę oliwy z oliwek i podsmażyć ciabattę przekrojona na pół.
Na jeszcze ciepłą ciabattę ułożyć warstwę pomidorów.
Na wierzchu kanapki ułożyć kawałki odsączonego tuńczyka.
Całość oprószyć kolorowym pieprzem.
Podawać bezpośrednio po przygotowaniu.
Ale pyszne.jadłam to we Włoszech. mniam
OdpowiedzUsuńOj pyszne, u mnie często wchodzi w skład kolacji :)
Usuń