Gęsina nie tylko na Świętego Marcina.
Mięso jakby zapomniane, ale odpowiednio przygotowane staje się warte grzechu.
Przyznaję, że sama z niego nieczęsto korzystam i ciągle się zastanawiam dlaczego?
Ani to trudne, ani deficytowe, a jednak traktowane odświętnie.
Może wreszcie czas to zmienić, wszak to mięso bardzo zdrowe.
A polska gęś doceniana jest niemalże w całej Europie.
SKŁADNIKI:
2 piersi gęsie
2 ząbki czosnku w łupinie
2 jabłka
1/3 szkl cydru
majeranek
sól
pieprz
A jak to zrobić:
Piersi umyć i ułożyć na desce skóra do góry.
Skórę naciąć w kratkę, nie nacinając mięsa.
Z dwóch stron oprószyć solą i pieprzem, odstawić do lodówki na 2-3 godziny.
Piersi położyć na zimnej patelni skórą do dołu, dodać ząbki czosnku przekrojone na pół, włączyć palnik i smażyć, aż tłuszcz się wytopi, a skóra zrobi się złocista.
Przewrócić piersi na drugą stronę i smażyć 3-4 minuty.
Mięso i czosnek przełożyć do naczynia żaroodpornego, posypać majerankiem, dodać pokrojone w ósemki jabłka i całość polać cydrem.
Włożyć do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i piec 20 - 25 minut.
Po upieczeniu mięso wyciągnąć i pozostawić na kilka minut żeby "odpoczęło".
Kroić w plastry i podawać z jabłkami.
Osobiście lubię, podawać je z pieczonymi ziemniakami.
cudownie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń