Dzisiaj szczególny dzień - Dzień Matki :)
Składam zatem wszystkim mamom (i sobie również) życzenia: radości, uśmiechu i wytrwałości....
A na osłodę polecam pyszne drożdżówki.
Przymierzałam się do nich dosyć długo i wreszcie są :)
Tak sobie będę dzisiaj świętować.
Inspirację czerpałam z bloga
Agnieszki
Agnieszki
SKŁADNIKI:
ciasto
2 łyżki ciepłego mleka
20 g świeżych drożdży
3 jajka
5 szkl mąki pszennej
6 łyżek roztopionego i przestudzonego masła
1/4 szkl drobnego cukru
3/4 szkl jogurtu naturalnego
farsz
100 g półtłustego twarogu
1 żółtko
50 g miękkiego masła
1/2 szkl drobnego cukru
1/2 szkl drobno pokrojonej skórki pomarańczowej - kandyzowanej
1-2 łyżki soku z pomarańczy
lukier
1 szkl cukru pudru
1-2 łyżki soku z pomarańczy
A jak to zrobić:
Z mleka drożdży i 2 łyżek mąki przygotować zaczyn i odstawić na 15 minut.
Wsypać do miski pozostałe składniki, na końcu dodając masło i dokładnie wyrobić ciasto, do momentu, aż przestanie "kleić" się do rąk i nabierze gładkiej konsystencji. W razie potrzeby podsypać lekko mąką.
Miskę nakryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na około 1 godzinę.
Wszystkie składniki na farsz przełożyć do miski i wyrobić na gładką masę przy użyciu miksera.
Gdy ciasto wyrośnie rozwałkować je, podsypując mąką na prostokąt około 30 x 40 cm.
Posmarować przygotowanym nadzieniem i zwinąć w rulon wzdłuż dłuższego boku.
Pokroić ostrym nożem na około 12-15 kawałków.
Każdy kawałek wziąć w dłonie, lekko rozciągnąć i przekręcić.
Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawić na kolejne 30 minut do ponownego wyrośnięcia.
Warto pamiętać, aby pozostawić pomiędzy bułeczkami dość spore odległości.
Drożdżówki piec 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Przed pieczeniem, można posmarować ich wierzch rozkłóconym żółtkiem.
Przygotować lukier (rozetrzeć cukier z sokiem) i posmarować nim jeszcze ciepłe bułeczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz