Tym ciastem zostałam zainspirowana przez Justynę z www.bistromama.pl.
Odkąd poczułam jego smak, nie mogłam przestać o nim myśleć
Z różnych przyczyn odkładałam jego upieczenie na później, ale oto jest, a raczej było :)
W zasadzie to nie zdążyło nawet wystygnąć.
SKŁADNIKI:
25 g świeżych drożdży
125 ml ciepłego mleka
50 g cukru pudru
350 g mąki + 1 łyżka
2 jajka
1 żółtko
50 g miękkiego masła
szczypta soli
100 g białej czekolady
3 łyżki migdałów w płatkach
100 g malin (mogą być mrożone)
A jak to zrobić:
Rozczyn.
Mleko przelać do miski, rozkruszyć do niego drożdże i dodać po łyżce cukru i mąki, wymieszać, aż drożdże się rozpuszczą.
Odstawić na 10-15 minut do wyrośnięcia.
Do drugiej miski przesiać mąkę z pozostałym cukrem, dodać sól i rozczyn, wymieszać.
Następnie dodać jajka i żółtko i dokładnie wyrabiać ciasto ( ja to robię ręką, bo wtedy najlepiej wyczuć jego konsystencję).
Na koniec dodajemy masło i wyrabiamy, aż przestanie kleić się do rąk (można podsypywać je lekko mąką).
Ciasto zostawić w misce, nakryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na około 1,5 godziny.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na prostokąt, podsypując mąką.
Wykładamy rozdrobnione maliny zachowując małe odstępy, posypujemy migdałami i startą czekoladą.
Ciasto zwijamy w rulon, kroimy na plastry 3-4 cm i układamy je w formie (użyłam formy do tarty) wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy na pół godziny do wyrośnięcia.
Wierzch przed pieczeniem można posmarować delikatnie żółtkiem.
Ciasto pieczemy 30 - 35 minut w nagrzanym piekarniku do 180 stopni.
![]() |
No i zaczęło znikać od razu, jeszcze zanim zeszło z planu :) |
Maliny w drożdżowym cieście to marzenie mojego podniebienia...
OdpowiedzUsuńOj tak :)
Usuń