Ja to mam pecha :(
Dostałam wezwanie na Policję w charakterze świadka i nawet nie mogłam skorzystać, z przysługującego mi prawa zwolnienia się, na tę okoliczność z pracy.
Przypadał mi dzisiaj grafikowo dzień wolny.
Mimo to adrenalina była, poczułam się jak w jakimś filmie.
Miły pan policjant poinformował mnie, co grozi za składanie fałszywych zeznań i zaczął zadawać szereg pytań.
Dobrze, że jeszcze nie świecił mi lampką po oczach ;)
Szkoda tylko, że zdarzenie w sprawie którego dzisiaj składałam zeznania (ale to brzmi :) ) miało miejsce 4 miesiące temu i lekko zaczęło rozmywać się w mojej pamięci.
Kolejne doświadczenie zaliczone, oby po raz pierwszy i ostatni.
A w ramach kolacji
duszona sałatka z rzymskiej na ciepło.
SKŁADNIKI:
1 główka sałaty rzymskiej
2 ząbki czosnku
3 suszone pomidory
gorgonzola
oliwa z oliwek
sól
pieprz
szczypta brązowego cukru
kilka kropel octu winnego białego
A jak to zrobić :
Sałatę umyć, osączyć i każdy większy liść przełamać na pół.
Na patelni rozgrzać oliwę i wrzucić sałatę, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i cukier.
Całość dusić około 3-4 minuty, aż sałata zmięknie.
Sałatę przełożyć na talerz doprawić solą, pieprzem i octem.
Na wierzchu ułożyć pokrojone suszone pomidory i kostki gorgonzoli.
Podawać na ciepło.
Smacznego
Ale przeżycie! Jeszcze nigdy nie musiałam zeznawać jako świadek, i dobrze! 4 miesiące od zdarzenia to długi okres, później się dziwią, że są pewne nieścisłości.
OdpowiedzUsuńSałatka bardzo smaczna:)
I obyś nie musiała. Ja już dawno zapomniałam o zdarzeniu, a tu proszę wezwanie.
Usuń