Bardzo lubię połączenie mięsa z leśnymi grzybami.
Mój zapas suszonych podgrzybków został już mocno uszczuplony, ale co tam do następnego grzybobrania zostało już niewiele czsu.
Teraz sobie zapewne myślicie: co ona wygaduje, przecież dopiero mamy Maj - zobaczycie oni się nie obejrzymy, a leśnych skarbów szukać będziemy.
SKŁADNIKI:
70 dag łopatki wieprzowej
1 duża cebula
2 garści suszonych grzybów (podgrzybki, lub prawdziwki)
sos sojowy
2 liście laurowe
3 kulki ziela angielskiego
1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki
sól,pieprz
mąka
olej
woda lub bulion
A jak to zrobić:
Na dość głębokiej patelni rozgrzać olej, dodać pokrojoną w piórka cebulę i lekko ją zeszklić.
Mięso umyć, pokroić w kostkę, obtoczyć w mące (nie będzie później konieczności zagęszczania sosu), przełożyć na patelnię i całość podsmażyć, mieszając.
Gdy mięso będzie już lekko podsmażone, polać je sosem sojowym.
Po około 15 minutach dodać liście laurowe, ziele angielskie i suszone grzyby (bez uprzedniego ich namaczania - lepiej oddadzą swój aromat).
Podlać wszystko wodą, lub bulionem.
Gdy grzyby i mięso będą już prawie miękkie doprawić solą, pieprzem i papryką.
Dusić jeszcze przez chwilę, aż wszystkie smaki się połączą.
Tak przygotowany gulasz podałam z puree ziemniaczanym i sałatką z patisonów.
SMACZNEGO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz