Wszystko co dobre, szybko się kończy.
I znów się sprawdziło, jedenaście dni wolnego od pracy mięło, nawet nie wiem kiedy.
Jutro już powrót do rzeczywistości, budzik będzie dzwonił o 5 i nie ma zmiłuj trzeba będzie wstać :(
Ale póki co dzisiaj popołudnie jeszcze wolne, a na otarcie łez malutki deserek.
Lody niestety nie są domowej roboty, ale w niczym mi to dzisiaj nie przeszkadza.
SKŁADNIKI:
ulubione lody:
u mnie bananowe i brzoskwiniowe
ulubione owoce:
u mnie banan, kiwi, groszka, winogrona
A jak to zrobić:
Do salaterki przełożyć lody , dodać pokrojone owoce i gotowe.
Można jeszcze całość wzbogacić sosem czekoladowym lub bitą śmietaną.
Uznałam jednak, była by to zbyt duża rozpusta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz