Czy miewacie nieraz takie dni, że budzicie się rano, jeszcze dobrze nie otworzycie oczu a już macie ochotę na coś słodkiego ?
Ja niestety nieraz tak mam, wstaję i o niczym innym nie myślę.
Tak było i tym razem, gdy powstawały moje muffiny.
O 7:30 już rumieniły się w piekarniku.
SKŁADNIKI:
1 1/2 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
szczypta soli
1 łyżeczka sody
1 jajko
1/3 szklanki oleju
1 mały jogurt naturalny
1/3 szklanki mleka
1 miseczka malin (moje były mrożone)
A jak to zrobić:
Przygotować dwie miski.
W jednej wymieszać suche składniki, a w drugiej mokre.
Ja do mokrych dodałam jeszcze sok z malin, który powstał z ich rozmrożenia (stały sobie całą noc w lodówce), nadał on moim babeczkom więcej malinowego smaku.
Przyszedł czas na połączenie składników z obu misek.
Mokre wlewamy do suchego i mieszamy.
Jeśli ciasto wyjdzie zbyt gęste można dodać więcej mleka.
Formę do muffinek wykładamy papilotkami, i do każdej nakładamy po łyżce ciasta i łyżeczce malin, następnie dopełniamy resztą ciasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz