Natchniona znalezionym w sieci przepisem postanowiłam połączyć śliwki suszone z piersiami z kurczaka.
Nie obyło się bez lekkiej modyfikacji na własny użytek, ale i tak polecam.
Śliwki suszone nie tylko do schabu :)
SKŁADNIKI:
3 duże piersi kurczaka
1 łyżka oliwy z oliwek
60 g suszonych śliwek, pokrojonych
1 łyżeczka suszonego tymianku
2 łyżki soku z cytryny
4 płaskie łyżki bułki tartej
1 małe jajko, roztrzepane
sól, pieprz
A jak to zrobić:
Piersi z kurczaka nadkroić w najgrubszej części i
otworzyć jak książkę. Oprószyć solą z dwóch stron, lekko rozbić
tłuczkiem otrzymując trochę bardziej płaskie filety, mniej więcej
jednakowej grubości.
Wymieszać śliwki z
tymiankiem, sokiem i skórką z cytryny, bułką tartą i jajkiem. Doprawić
solą oraz pieprzem. Nadzienie rozłożyć w środkowej części filetów,
zwinąć ciasno w roladki i zabezpieczyć wykałaczkami. Roladki włożyć do lodówki na 1 - 2 godziny, a najlepiej na całą noc.
Piekarnik
nagrzać do 190 stopni. Na patelni rozgrzać 1 łyżkę oliwy z oliwek i
obsmażać roladki z każdej strony po około 2 minuty, aż się lekko
zrumienią. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym i wstawić do środkowej części
piekarnika na 20 - 25 minut (mniejsze roladki piec krócej niż większe).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz